W polskim klimacie ogród służy swoim posiadaczom przede wszystkim latem, choć są i tacy, którzy lubią w suchy jesienny dzień posiedzieć tam na ławce albo – pod ciepłym kocem – w wiklinowym fotelu czy nawet na leżaku. Aby móc korzystać z ogrodu po zmroku, trzeba w nim zainstalować odpowiednie oświetlenie. Jego dobór nie jest sprawą łatwą: inaczej oświetlamy ścieżki i chodniki, inaczej roślinność, a jeszcze inaczej budynki.

Lampy solarne świecą za darmo

Ogromną popularność zdobyły w ciągu ostatnich lat lampy solarne, a to ze względu na fakt, że świecą po zmroku za darmo, bo ich akumulatory ładują się w ciągu dnia energią pozyskiwaną ze światła słonecznego. Mogą też posiadać czujniki zmierzchowe i dzięki nim włączać się automatycznie, gdy natężenie światła dziennego spadnie poniżej określonego poziomu. Dają niezbyt mocne światło, ale wystarczą np. do wyznaczenia ścieżki czy granic trawnika. Można taką lampę umieścić także w pobliżu furtki albo oświetlać nią stół, przy którym podejmujemy rodzinę lub przyjaciół w letni wieczór.

Kinkietami oświetlamy szczegóły

Jeśli chcemy oświetlać konkretne, wybrane obiekty, z reguły wybieramy rozmaite lampy ogrodowe, we tym kinkiety. Wiele z nich posiada czujnik ruchu, toteż nie świeci cały czas, a tylko wtedy, gdy ktoś się zbliży. Może to być oświetlenie miejsca przy furtce, wjazdu do garażu lub wejścia do domu. Niektóre kinkiety przypominają swoim wyglądem miejskie latarnie, inne nawiązują do teatralnych punktowców. Te ostatnie charakteryzują się zmiennym kątem nachylenia, a nierzadko także możliwością obracania oprawy w pionie, dzięki czemu można z ich pomocą „szukać” światłem odpowiednich punktów i wydobywać piękno czy to z architektury budynku, czy to z ogrodowych roślin.

A może girlandy?

Popularne są także – zwłaszcza w okolicy świąt Bożego Narodzenia – girlandy świetlne. Stanowią zarówno dekorację, jak i oświetlenie, służące np. grillującym wieczorem biesiadnikom. Z oddali mogą przypominać nieco gwiazdy na niebie, choć to zależy już m.in. od barwy zastosowanych żarówek. Ważne jest, by oprawki były odporne na wilgoć i niskie temperatury: przez kabel płynie przecież prąd 230 V, a więc żartów nie ma. Żarówki oczywiście LED, bo jest ich wiele, toteż muszą zużywać jak najmniej energii elektrycznej. W sprzedaży są nawet żarówki specjalnie przeznaczone do girland: białe bańki LED o mocy zaledwie 1 W.

Girlandy można też czasami zawiesić w domu, zwłaszcza w większych pomieszczeniach albo w pokoju dziecinnym. To już kwestia gustu: jedni lubią żarówki wiszące na sznurku, inni niekoniecznie.

[Głosów:2    Średnia:5/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ