Malarstwo krajobrazowe od zawsze wiodło prym w sztuce. Artyści chcieli zachować chwilę na dłużej, zatrzymać to, co ulotne. Piękno przyrody budziło zachwyt (i nadal budzi) w niejednym z największych malarzy. Nieujarzmiona siła natury zarówno ich fascynowała, jak i napawała trwogą, gdyż była (i jest to moc), której człowiek nie jest w stanie się przeciwstawić. Ta potęga przyrody niejednokrotnie stawała się tematem obrazów mistrzów pędzla: Vincenta van Gogha, Wiliama Turnera, Caspara Davida Friedricha, Théodore Rousseaua, czy polskich twórców takich jak: Józef Chełmoński, Wojciech Gerson, czy Aleksander Gierymski. Ich obrazy ręcznie malowane napawały odbiorców nostalgią, tęsknotą za owymi przedstawieniami, ale też wzbudzały pokorę wobec sił natury.
Pejzaż w historii
Trudno jednoznacznie stwierdzić, kiedy rozpoczęło się malarstwo pejzażowe. Na dobrą sprawę już pierwsze malunki naścienne jeszcze za czasów prehistorycznych są swego rodzaju pejzażami ówczesnych krajobrazów. To one stały się istotnym dziedzictwem naszych przodków, ale też niezwykle ważnym świadectwem historycznym i źródłem cennej wiedzy. Coraz bardziej świadome malarstwo pejzażowe datuje się na czasy starożytne. Podobnie jak w malunkach naściennych, freski naścienne za czasów starożytnych były nie tylko zobrazowaniem mitów i filozofii tamtych czasów, ale też przedstawiały krajobrazy, które stały się niezwykle cennym źródłem ikonograficznym.
Malarstwo pejzażowe samodzielnie występowało od czasów renesansu, a z biegiem lat stało się niezwykle ważnym tematem. Obrazy ręcznie malowane, które ukazywały siłę natury, stały się niemalże dominującym tematem. Budziły skrajne odczucia, bo niejednokrotnie nie miały być tylko przedstawieniami pór roku, zmieniającej się pogody, czy ujęciami widoków miasta. Wzbudzały silne emocje i często miały także przenosić wartości metaforyczne.
Polskie malarstwo pejzażowe
Największy rozkwit polskiego malarstwa pejzażowego datuje się na XIX wiek i początek XX. Wtedy też swoje dzieła malował Wojciech Gerson, jeden z najznamienitszych przedstawicieli malarstwa polskiego, którego obrazy ręcznie malowane stały się wzorem dla wielu, przyszłych artystów, którzy dzięki szkole Gersona wykształcili własny styl. Jego przedstawienia Gdańska, czy Tatr, nie tylko stały się dziedzictwem i wręcz topograficzną mapą zapomnianych, bądź nieistniejących miejsc, ale wzbudzały i nadal wzbudzają zachwyt. Malarz oddał w swoich obrazach w sposób dosłowny krajobrazy, które zdają się na tych dziełach być wiecznie żywe. Tworzył w niezwykle realistycznej konwencji.
Józef Chełmoński, drugi z naszych rodzimych twórców, stał się znany przede wszystkim jako malarz zwierząt – zwłaszcza koni oraz widoków polskiej wsi. „Babie lato”, „Odlot żurawi”, „Kuropatwy” – to obrazy, które z widzenia zna praktycznie każdy. Chełmońskiego charakteryzował niezwykły realizm przedstawień, ale też przede wszystkim pokora i hołd jaki oddawał naturze w swoich pracach.
Po dziś dzień malarstwo pejzażowe nie straciło na swej atrakcyjności. Krajobrazy ręcznie malowane często zdobią ściany salonów i sypialni, gdyż ich estetyka jest uniwersalna i ponadczasowa, a same widoki n niejednokrotnie zachwycają, czy też wprawiają w zadumę. Sielankowymi widokami niejednokrotnie inspirują się młodzi twórcy, których obrazy można znaleźć tutaj: https://www.gallerystore.pl/obrazy-recznie-malowane, a dla których przyroda ma także metaforyczne i symboliczne znaczenie.